To jak wiele znaczy być rozpoznawalny, wie każdy właściciel firmy. Wielkie korporacje inwestują grube miliony by wyryć się w świadomości konsumentów. Chcemy tego czy nie, reklamy stały się integralną częścią naszego życia. Wystają z bloków, przystanków i słupów na każdym kroku. Czasami prowokują ciekawość, ale częściej złość i znużenie. Ciekawą odmianą reklamy wizualnej są neony i napisy świetlne, zwykle nie uznawane za reklamę, z powodu swojej niewielkiej inwazyjności, świecą dostojnie na dużych wysokościach, nawigując klientów, ale nie tylko ich. Z czasem podświetlane litery blokowe i napisy stały się nieodłącznym elementem krajobrazu miejskiego, a wiele miejsc odziedziczyło po nich swoje potoczne nazwy. My jako mieszczanie, zaczęliśmy ignorować świecące zewsząd reklamy, ale czy miasto nie wydawałoby się bez nich martwe?