Zima jest ciężkim okresem dla naszego auta. Ujemne temperatury znacznie skracające żywotność akumulatora, wszechobecna sól przyspieszającą korozję, czy też oblodzone drogi – to rzeczy, którym musi przez tą porę roku stawić czoła nasz czterokołowy przyjaciel. Dlatego też warto zadbać o to, aby zima była zarówno dla nas, jak i dla naszego samochodu dobrym wspomnieniem.Najważniejsza rzecz to opony. Z racji swojej specyfikacji ich parametry utrzymują się zdecydowanie krócej niż w wypadku opon letnich. Już po 3 sezonach powinniśmy zastanowić się nad ich wymianą. Odradzane są opony całoroczne – w myśl zasady jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Siłą rzeczy opony, które będą miały nam służyć przez cały rok nie będą dorównywały parametrom ani oponom letnim ani zimowym.Konserwacja podwozia – również jest to bardzo istotny element, o który powinniśmy się zatroszczyć. Sól stosowana przy odśnieżaniu ulic, i głównych arterii w mieście sprzyja korozji, na które narażone jest najbardziej z racji swojego umiejscowienia podwozie. Koszt takiego zabiegu wynosi zazwyczaj kilkaset złotych.Akumulator. Jeżeli długo nie dokonywaliśmy jego wymiany to możemy pewnego pięknego, mroźnego zimowego poranka mieć problem z uruchomieniem naszego pojazdu. Oczywiście w wypadku, w którym nasze auto stoi kilka dni nieodpalane a temperatura wynosi -20 stopni nie powinno być to powodem do zdziwienia. Gorzej, jeżeli akumulator nie jest w stanie wytrzymać jednej nocy a temperatury oscyluje w okolicach zera stopni. Wtedy należy jak najszybciej wymienić go na nowy.I ostatnia kwestia, o której wiele osób zapomina – zimowy płyn do spryskiwaczy. Pamiętajmy, że w wypadku, w którym zamarznie nam płyn w przewodach to będziemy musieli poczekać do pierwszych roztopów, aby móc zacząć korzystać z tego udogodnienia. Warto również podkreślić, że policja w trakcie rutynowej kontroli drogowej może nas poprosić o zaprezentowanie ich sprawności.

Kategorie: Motoryzacja